W środowy poranek 10 stycznia uczniowie klasy czwartej i piątej wyruszyli na nieco inne lekcje niż na co dzień. Postanowiliśmy „przenieść się w czasie”- poznać i zobaczyć Kraków sprzed kilkuset lat.
Wydawać się może, że to nic trudnego wystarczy tam pojechać. To prawda trzeba pojechać i się troszkę postarać. Zapomnieć o smartfonach, komputerach, samochodach. Oczami wyobraźni zobaczyć naszą byłą stolicę pełną straganów, przekupek, rzemieślników. Zobaczyć jak wyglądali i żyli nasi praprzodkowie.
Pomocne w tym zadaniu okazało Muzeum w podziemiach Rynku Krakowskiego.
Podziemia Rynku są wyjątkowym miejscem, w którym mogliśmy dowiedzieć się fascynujących rzeczy na temat Krakowa. Muzeum prezentuje historię Rynku Głównego oraz całego miasta od czasów średniowiecznych. Zwiedzając muzeum, mogliśmy nie tylko poznać interesujące fakty z historii grodu, ale też dotknąć blisko tysiącletnich pozostałości starego miasta. Ekspozycja leży około 4 metry pod poziomem współczesnego Rynku, gdzie znajdują się autentyczne mury, drogi i przedmioty, odkryte podczas prac archeologicznych
Do głównej sali ekspozycyjnej wchodzi się przez ekran z mgły wodnej. Na nim wyświetlane są animowane scenki ze średniowiecza. Przez chwilę można się poczuć jak na targowisku. Na wyciągnięcie ręki widać pełne towarów kramy, jakaś kobieta niesie kosz z owocami, a mężczyzna wyglądający na złodziejaszka szuka sposobu, jak dorwać się do sakwy przechodzącego obok bogacza. W tle kaznodzieja nawołuje wszystkich do pokuty.
Na obrazie się nie kończy, bo z ukrytych głośników słychać, jak handlarze zachwalają swoje towary: "Kup pan koszyk", "Skrzynie z dębiny!", "Pierścienie w dobrej cenie!", "Złoto miękkie, najwyższej próby", "Najlepszej jakości jedwab pani, wspaniały na suknię! Wenecki...". Trwa to około minuty, po czym stojący obok strażnik zapraszającym gestem kieruje zwiedzających w głąb mgielnego ekranu. Z gęstej mgły wyłania się przestrzeń muzeum.
Odtąd każdy krok ma znaczenie. Wkraczamy na szklaną podłogę, pod którą rozciąga się plastycznie uformowana mapa handlowych powiązań Krakowa z resztą Europy z XV wieku. Gdy stajemy nad Tatrami, z głośnika wydobywa się wycie wiatru. Krok dalej Kraków, a w uszach hejnał. Noga nad morze, a w głośnikach szum fal i skrzek mew. Ekrany dotykowe wbudowane w kolumny podpierające strop przedstawiają początki handlu i jego rozwój przez wieki.
Następny odcinek podziemnego muzeum przybliża nas do czasów najazdu tatarskiego z 1241 r. Znowu, jak wtedy, spłoną dwie chaty, ale tym razem będzie to tylko laserowa inscenizacja.
Z kolei na ogromnym dotykowym ekranie można będzie przejrzeć kilkusetstronicowy kodeks Behema, czyli powstały w 1505 roku dokument Krakowa zawierający treść nadanych mieszczanom przywilejów.
W multimedialnej podziemnej ekspozycji są też dwie makiety. Na jednej z nich zobaczyć można Kraków XV-wieczny. Do tego pojawi się jeszcze sześć obrotowych cyfrowych hologramów przedstawiających m.in.: kościół Mariacki i Sukiennice z XVI wieku. Tej technologii nie ma jeszcze w żadnym muzeum w Polsce.
Jakby tych pomysłów było mało, w podziemne muzeum wpada światło słoneczne dzięki zaprojektowanej naprzeciwko bazyliki Mariackiej fontanny w formie wielkiego kryształu. Oprawę muzyczną wystawy ułożył norweski kompozytor Biosphere.
Kilkuminutowe filmiki autorzy nazywają pigułkami historycznymi. Wyświetlane na specjalnych ekranach mają przeprowadzać zwiedzających przez kolejne części wystawy.
Przejście przez ślepą ścianę
Dwie ze ślepych ścian muzeum dzięki technologii 3D wyglądają tak, że mamy złudzenie ciągnących się przez wiele metrów dróg. Zaś ludziom o słabych nerwach serce pewnie podskoczy do gardła, gdy nagle staną oko w oko ze strażnikiem - co z tego, że wyświetlanym z projektora? - gdy fuknie znienacka: "A ty tu co? Pozwolenie jest? Nie rozumiesz, co się do ciebie mówi?! Do you speak English?" Strażnik podłączony jest do czujnika reagującego na ruch.
To tylko powierzchowny opis tego co widzieliśmy. Jedno jest pewne. Teraz już wiemy jak wyglądał Kraków przed wiekami. Nad naszymi przodkami mamy taką przewagę, że wiemy jak wygląda także dzisiaj…