O Spacerze Klasy IV po Cmentarzu Wojskowym
„Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim…”
Dnia 29 października 2015 r tuż przed 1 listopada, a więc przed świętem Wszystkich Świętych, klasa IV wraz z wychowawcą i przewodniczącym Rady Rodziców p. Mirosławem Łączyńskim wybrała się na grób rodziców patrona szkoły to jest na grób Emilii z Kaczorowskich oraz Karola Wojtyły.
Cmentarz Rakowicki podczas złotej polskiej jesieni wyglądał pięknie.Najpierw zapaliliśmy znicze przed pomnikiem Jana Pawła II , potem spacerkiem dotarliśmy na grób Jego rodziców, siostry Olgi i brata Edmunda . Tu spotkawszy uprzejmą panią w popielatym kapeluszu usłyszeliśmy wiele ciekawostek z życia rodziny Wojtyłłów. Po drugim śniadaniu spożytym na cmentarnym placyku pokrytym dywanem z liści, opuściliśmy Cmentarz Wojskowy i poszliśmy do części głównej pod kaplicę , szukając grobu Jana Matejki oraz do Alei zasłużonych .
Tradycji stało się zadość , ponieważ wychodząc z cmentarza wojskowego zakupiliśmy na kramach miodek turecki sprzedawany w Krakowie od 100 lat.Miodek Turecki miał osładzać spacer dzieci po cmentarzu w zimny listopadowy dzień i by nie tylko nie doskwierało zimno ale i smutne myśli związane z przemijaniem.
Zapaliwszy znicze pod Pomnikiem Ofiar Komunizmu i przy grobowcu Jana Matejki udaliśmy się do Alei Zasłużonych. Tu odczytywaliśmy tablice nagrobkowe, cicho dyskutując lub modląc się ,spacerowaliśmy w wśród grobów świeżych ,nowych i tych zabytkowych grobów- pomników.
Polska tradycja nakazuje odwiedzanie grobów swoich bliskich, zapalenie zniczy, złożenie wieńców i kwiatów. Święta pamięci zmarłych obchodzone są na całym świecie. Pamięć o zmarłych jest, bowiem właściwością wszystkich ludzi.
Odwiedzając miejsca wiecznego spoczynku, pamiętajmy , by zachować należytą powagę, zastanowić się nad przemijaniem, przywołać ulotne wspomnienia.
To dobry moment na refleksje, także nad własnym życiem, nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
„I Ty się do nas przyłącz,
zapal maleńki znicz
dziesiątkom serc
które przestały bić...”
Marzena Hoły






